11. ZASŁONY

Deski ścian Przybytku i słupy, na których umocowane były zasłony, możemy nazwać szkieletem budynku. Ponad nim były rozpostarte cztery wielkie zasłony, które tworzyły dach. Chroniły one ten wielki dom i zabezpieczały go przed wiatrem i niepogodą.

Kto stał w miejscu Świętym lub Najświętszym i patrzył w górę... był pełen podziwu. Czuł się, jak gdyby spoglądał w niebo, bo widział wspaniałą zasłonę z wyhaftowanymi cherubinami. Było to tak, jak gdyby wołano do niego: tutaj mieszka Święty!

Widział on pierwszą z czterech zasłon, która pokrywała całość Przybytku — wymiary 40 łokci na 28 łokci.

Na niej leżała druga zasłona, zrobiona z koziej sierści. Mierzyła ona 40 łokci na 30 łokci, była więc większa od dolnej. Tworzyła ona ochronę niższej, wspaniałej zasłony i była równocześnie pomyślana jako środek bezpieczeństwa, który oddzielał całą budowlę od jej otoczenia. Pokrycia te, szczególnie to drugie, symbolizują oddzielenie. To oznacza, że Dom Boży (obecnie ludzie wierzący) jest oddzielony lub odizolowany od świata i wszystkiego, co nie pasuje do Bożej obecności.

Trzecie przykrycie tworzyły skóry baranie zafarbowane na czerwono. Baran był zabijany między innymi podczas poświęcenia kapłanów, gdy byli poświęcani do służby Bożej (2 Moj. 29,15-35 oraz 3 Moj. 8,2). To ofiarne zwierzę przedstawia doskonale ofiarowanie się Syna Ojcu. Posłuszeństwo do śmierci Krzyżowej! (Fil. 2,8).

Czerwony kolor potwierdza myśl o Jego śmierci i o przelaniu Jego krwi. Zewnętrzna zasłona składała się ze skór borsuczych. Na zewnątrz nie wyglądała ona atrakcyjnie.

Człowiek nie nawrócony nie potrafi właściwie ocenić Chrystusa. Lecz ten, kto Go poznał, czuje się pewny i bezpieczny.

Zasłona ta przeciwstawiała się wszystkim wpływom z zewnątrz.

Taki był Chrystus Niezmienny; grzech nie mógł Go dotknąć.

On może skutecznie spotkać się z każdym pokuszeniem lub każdą trudnością. Pod jego opieką jesteśmy bezpieczni. Przez społeczność z Nim pozostajemy zachowani.


koniec części 11