10. TRZY WEJŚCIA

Drzwi w ogrodzeniu były pierwszym wejściem. Poprzez tę zasłonę można było wejść na dziedziniec.

Drugim wejściem była zasłona do miejsca Świętego. Przez nie mogli wejść tylko kapłani, aby spełnić swoją służbę.

Trzecim wejściem była zasłona, która zamykała wejście do miejsca Najświętszego. Tam nie mogli wejść nawet kapłani. Tam mógł wejść tylko arcykapłan i to tylko raz w roku, w wielki Dzień Pojednania. Wszystkie trzy zasłany były utkane w znanych nam czterech kolorach. Tylko na trzeciej zasłonie, oddzielającej miejsce Najświętsze, można było zobaczyć cherubiny. W ten sposób dano do zrozumienia: te wspaniałe istoty czuwają nieprzerwanie nad Świątynią Bożą.

Za tą zasłoną stała Skrzynia Przymierza, gdzie mieszkał Bóg. Pierwsza zasłona, wejście ma dziedziniec, była szeroka na dwadzieścia łokci i wysoka na pięć łokci. Ta pierwsza była szczególnie szeroka, pozostałe były węższe i jednocześnie wyższe. Zobaczmy, czy i to ma również jakieś znaczenie!

WSTĘP WOLNY

U pierwszych drzwi zaprasza Bóg grzeszników i na szczęście wielu w nie wchodzi. Dochodzą do ołtarza, a tam, u Krzyża Zbawiciela są oni — zbawieni; są zbawionymi grzesznikami, na wieki szczęśliwymi. Tak jak widzieliśmy przy kadzi, są teraz kapłanami. W obecnym czasie, czasie Nowego Testamentu, mogą iść dalej; mogą wejść do niebiańskiej Świątyni. Lecz, niestety, wielu pozostaje tam na zewnątrz! Czyżby uważali tę zasłonę za zbyt wąską lub zbyt wzniosłą?

Czy nie mają odwagi wejść? Przecież mogą iść dalej i osiągnąć dużo więcej, lecz nie czynią tego.

Szkoda, oni mogli krok po kroku iść dalej do złotego domu. Czy nie musimy więc czekać, by iść do nieba, aż zostaniemy odwołani z tej ziemi?

To dotyczy naszego ciała, lecz każdy chrześcijanin ma wielki przywilej, już teraz, jako kapłan, przystąpić do obecności Bożej, aby przynieść ofiarę chwały i uwielbienia. Tak, on może uczynić nawet to, co dawniej było kapłanom zabronione; on może przestąpić ostatnią, trzecią zasłonę i wejść do miejsca Najświętszego, do wnętrza Świątyni, bezpośrednio do Tronu Bożego.

Wtedy, gdy Zbawiciel zmarł na Krzyżu, rozdarła się zasłona Świątyni. Była to zasłona oddzielająca miejsce Najświętsze. Bóg to uczynił, nie było to dziełem ludzkim, gdy zasłona rozdarła się od góry do dołu. Śmierć Chrystusa otwarła wejście do Bożej Chwały.

Posiadamy pełną ufność, że możemy wejść do Świątyni — przez rozdartą zasłonę... (Hebr. 10,19 i 20) — To jest twoim przywilejem, bracie i siostro w Chrystusie! Zrób z tego użytek!

Rozdarta jest zasłona i niebo otwarte,
Życie i chwała są naszym przeznaczeniem.
Klątwa, na którą myśmy zasłużyli, dotknęła Ciebie.
O Baranku Boży, Twoja miłość jest wielka!


koniec części 10