5. KADŹ MIEDZIANA

(2 Moj. 30,17-21)

— A czy mogę zapytać, kapłanie, dlaczego ten człowiek tam stoi i tak dokładnie myje swoje ręce i nogi?

— Tak, on jest również kapłanem; możesz to poznać po jego białej szacie i haftowanym pasie. On musi się obmyć, aby móc wejść jako oczyszczony kapłan do świątyni. To nie dotyczy ciebie; dostęp do miejsca świętego jest dla ciebie zabroniony, gdyż ty jesteś tylko zwykłym Izraelitą. To samo dotyczy Lewitów, którzy są sługami kapłanów. Oni mogą tylko pracować na dziedzińcu, nosić przybytek i jego przedmioty, gdy wędrujemy dalej na pustynię. Do miejsca Świętego mogą wejść tylko kapłani, którzy są synami i potomkami Aarona, najwyższego kapłana. Ponieważ Bóg jest tak święty, a oni wciąż na nowo się zanieczyszczają, istnieje surowe zarządzenie, że ciągle na nowo muszą się myć przy kadzi. W przeciwnym razie jako nieczyści nie mogliby służyć Bogu!

TYLKO KAPŁAN

Tak było w Starym Testamencie.

Dla tego Izraelity kadź nie była ważna. On nie mógł iść dalej jak tylko do ołtarza. Dla kapłana natomiast kadź ta miała duże znaczenie; miał z nią codziennie do czynienia. Lecz dla ciebie, czytelniku, jest ona również ważna. Co najmniej wtedy, gdy przyjąłeś ofiarę. Gdyż tych, którzy to uczynili, Bóg nie tylko obmył z ich grzechów, lecz również uczynił ich kapłanami. W Obj. 1,6 czytamy, że Pan Jezus umiłował Swoich i uczynił ich kapłanami Swego Boga i Ojca. Teraz istnieje ogólne kapłaństwo wierzących. Każde dziecko Boże jest równocześnie kapłanem.

Nowy Testament nie zna żadnej kasty kapłańskiej ani laików. Apostoł Piotr mówi wierzącym, do których pisze: Wy jesteście... świętym kapłaństwem, aby składać duchowe ofiary; ...królewskim kapłaństwem, abyście rozgłaszali Jego cnoty (1 Ptr. 2,5 i 9).

MYCIE NÓG

Jak dochodzi do tego, że tak wielu prawdziwych chrześcijan nie posiada jednak pewności wiary? Oni zrozumieli, że byli winni i zgubieni. Byli przy ołtarzu, pod Krzyżem, i mówiąc obrazowo, położyli swoje ręce na ofierze.

Mieli momenty lub okresy, w których ufali, że krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, oczyszcza od wszelkich grzechów (l Jana 1,7). Może nawet dziękowali za zbawienie. Tak, dziękowanie jest bardzo ważne, gdyż przyjmowanie i podziękowanie idą w parze (zob. 1 Jana 1,12 i 13 i Kol. 1,12).

Lecz nagle wszystko wokół nich zaciemniło się na nowo. Ku swemu strapieniu zauważyli, że jeszcze grzeszyli. Wydawało się jak gdyby wszystko zostało po staremu. Czy nawrócenie było prawdziwe? Przychodzi czasem zwątpienie.

ZBAWIONY NA ZAWSZE

Czy trzeba się wciąż na nowo nawracać?

Czy trzeba wciąż na nowo prosić o pojednanie przez krew?

Wciąż upadać i powstawać? Czy zawsze musi pozostawać niepewność?

Na pewno nie jest to według Bożych myśli.

Zachodzi tu nieporozumienie. Przyczyna leży w tym, że nie rozumie się znaczenia ołtarza i kadzi.

Ołtarz mówi do niewierzącego: Jesteś grzesznikiem. Przez cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu wykonane zostało dzieło. Jego Krew przynosi wieczne pojednanie dla każdego, kto wyzna swoje grzechy i uwierzy w Chrystusa. Wartość dzieła Chrystusowego trwa na wieki. Nigdy się nie powtórzy. Kadź mówi do wierzącego: Jesteś dzieckiem Bożym. Lecz możesz jeszcze zostać zbrukany grzechem. Plamy te muszą zostać usunięte przez wyznanie grzechu. W tym wypadku Pan Jezus jest naszym Orędownikiem u Ojca. On oczyszcza nasze nogi kąpielą wodną przez Słowo. Tego ciągle potrzebujemy.

WODA OCZYSZCZA

Kadź jest drugim przedmiotem na drodze do świątyni Bożej. Była wypełniona wodą. Co oznacza woda w Piśmie? Efez. 5,26 mówi: On oczyszcza kąpielą wodną przez Słowo.

Ew. Jana 15,3: „Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem".

Woda przedstawia tutaj oczyszczającą moc, którą Słowo Boże nad każdym wypełnia.

KREW I WODA

Po śmierci Chrystusa żołnierz przebił włócznią Jego bok i wypłynęła krew i woda (Jan 19,34). Krew mówi o pojednaniu. Woda o oczyszczeniu (1 Jana 5,6).

Krew pojednania jest zastosowana wobec każdego przy nawróceniu. Potem następuje wciąż powracające oczyszczenie przez wodę; o tym mówi kadź.

Gdy poznaliśmy pojednanie, a następnie poddajemy się oczyszczeniu przez wodę (Słowo Boże), wszystkie wątpliwości w naszym życiu duchowym znikają.

DZIAŁ W NIM I Z NIM

Na Wschodzie nie noszono butów lub skarpet, lecz tylko sandały. Przez to nogi brudziły się bardzo szybko, szczególnie gdy na skutek gorąca pociły się i to na drogach, które są bardziej zakurzone niż nasze. Nie wolno było ułożyć się do jedzenia z brudnymi nogami na poduszkach, które leżały dokoła stołu. Dlatego też był tam zwyczaj, że nogi gości przed jedzeniem myto (Łuk. 7,36-50).

W ostatnią noc Swego życia, gdy uczniowie kłócili się o to, który z nich jest największy, Pan Jezus umył nogi uczniów. Stał się służącym wszystkich. Piotr uważał, że to trochę za wiele, lecz Mistrz powiedział: Jeżeli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze Mną" (Jan 13,8). Tutaj chodzi o dział z Nim.

Zbawienie otrzymuje się przy ołtarzu, przy Krzyżu, ale praktycznie w naszym codziennym życiu musimy zachować dział, społeczność, kontakt z Nim.

MYCIE NÓG

Wierzący musi ciągle powracać do kadzi, Słowa Bożego. Gdy ktoś biegnie przez pustynię, jego nogi są ciągle na nowo brudne. Tak samo każdy wierzący wciąż zostaje zbrukany przez zło — nawet wtedy, gdy grzeszymy nieświadomie — tym, co słyszymy, a szczególnie przez to, co widzimy w świecie. To brudzi nasze życie, plami nas; nawet wtedy, gdy nie dochodzi do konkretnych grzechów, musimy się wciąż oczyszczać przy kadzi.

Kto myje nasze nogi?

To prawie nie do wiary: sam Pan Jezus!

On działa w Swoich przez wodę, to jest przez Słowo Boże. Może się to dziać przez słuchanie lub przez samodzielne czytanie. Słowo ma odkrywającą moc, tak że możemy zobaczyć zło, które uczyniliśmy. Pismo Święte jest tak czyste i prawdziwe, i czytając nagle odkrywamy, że to czy tamto w naszym życiu jest przecież niewłaściwe! To On sprawia, że się poddajemy; On doprowadza nas do skruchy i do wyznania winy. Gdy tylko wyznamy grzech, zostaje nam on przebaczony. Wtedy jesteśmy wierzącymi, którzy praktycznie są oczyszczeni. To czyni Pan Jezus dlatego, że jest naszym Orędownikiem u Ojca. W 1 Jana 2,1 i 2 powiedziano najpierw: „Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli". Tego Ojciec oczekuje od swoich dzieci. Lecz On wie, że w praktyce wygląda to niekiedy inaczej; dlatego zaraz po tym następuje: „A jeżeli ktoś zgrzeszy (wtedy nie jest to jednak beznadziejny przypadek, bo) — mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy".

KIEDY WYZNAĆ

Kilku przyjaciół rozmawiało z sobą o myciu nóg. Pierwszy mówił: Mam zwyczaj każdej soboty myśleć o tym, co było złe w ciągu minionych dni. Wyznaję to Bogu i mogę ze szczęśliwym sercem rozpocząć niedzielę. Inny miał takie myśli — Ja nie czynię tego w sobotni wieczór, lecz każdego wieczoru przed snem.

Trzeci miał zwyczaj: Każdorazowo, gdy powiem lub zrobię coś, co jest złe i zauważę to, wyznaję to bezpośrednio po tym lub co najmniej tak szybko, jak to możliwe.

Nawet wtedy, gdy przyjdzie jakaś zła myśl, potępiam ją i wyrzucam ją z mego serca.

Który z tych trzech odpowiada najbardziej woli Mistrza i działa równocześnie ku swej własnej korzyści?

DZIECKO

Gdy dziecko jest rodzicom nieposłuszne, pozostaje mimo tego ich dzieckiem. Stało się ich dzieckiem przez narodziny i tego nie można zmienić ani unieważnić. Lecz dziecko, które było niegrzeczne, nie może być radosne ani nie może być blisko swego ojca — istnieje przedział, oddzielenie. Tak jest również z wierzącym, który zgrzeszył. On pozostaje wprawdzie dzieckiem Bożym, lecz był nieposłuszny, nie jest radosny, nie czuje pragnienia, aby się modlić, nie obcuje z Ojcem. Aby uzyskać znowu tę społeczność, musi wyznać swoje grzechy, wypowiedzieć je przed Ojcem. Nie musi wtedy przyjść do Boga jako marnotrawny grzesznik, lecz jak dziecko do swego ojca.

Takie jest znaczenie kadzi. Ma więc ona duże znaczenie w życiu chrześcijanina. Ostrzega go, ażeby działał ostrożnie, aby nie zasmucił swego Zbawiciela i swego Ojca, a zawsze gdy upadnie i przez łaskę zostanie podniesiony, doznaje na nowo pokoju i odnowionej społeczności ze swym Odkupicielem. Są to wspaniałe rzeczy, o których wprost trudno pisać!

SŁUGA PO WIECZNE CZASY

Bracia, siostry, nie usuwajcie swoich nóg!

Pozwólcie Mu je obmyć!

Idź zawsze do swego pokoju, gdzie możesz być z Nim sam na sam, by odnowić społeczność z Nim. Zasmucasz Go, gdy tego nie czynisz. On cieszy się, gdy tak postępujesz. Bo — mówiąc z głębokim szacunkiem — On nie jest szczęśliwy, gdy nie jesteś przy Nim całkiem blisko... Otwórz swoje serce szeroko dla Niego! Pozwól Mu usunąć stamtąd wszystko, co przeszkadza twemu pokojowi! Czy nie chcesz tego uczynić? Wtedy otrzymasz w życiu więcej siły, więcej błogosławieństwa, więcej owoców dla Niego.

Jak nieopisanie wielka musi być miłość Zbawiciela! Mycie nóg nie jest przecież przyjemną pracą. A jednak On ciągle ją wykonuje. Na ziemi był On sługą wszystkich. I wciąż jeszcze jest naszym sługą. Prosi dla nas, żyje dla nas. Mycie nóg zakończy się, gdy będziemy u Niego w chwale. Lecz również wtedy Jego służba będzie trwała nadal; również w niebie będzie On służył Swoim, tak, po wieczność. Zobacz Łuk. 12,37! Wszystkim, czym jest Chrystus, jest On dla swoich!

MIARA

Nie podano żadnych wymiarów kadzi. Czy ma to więc oznaczać, że łaska, która oczyszcza chrześcijanina w jego wędrówce, jest nieograniczenie wielka? Niestety, wśród wierzących występują niezliczenie wiele razy upadki i grzechy.

Lecz Bóg jest każdorazowo gotowy usunąć je, gdy Mu je wyznamy i odnowić nas. Jego miłość jest nieograniczona.

LUSTERKA KOBIET

Skąd pochodzi miedź na kadź?

W 2 Moj. 38,8 czytamy, że kadź była zrobiona z lusterek kobiet. Oddały one swe lusterka dla dzieła Bożego.

Wtedy nie było jeszcze szkła i lusterka zrobione były z polerowanej miedzi.

Do czego służyły najpierw te lusterka? Kobiety przeglądały się w nich, może nawet się podziwiały. Lecz to, co mogło służyć ich próżności, zostało przeznaczone do lepszego celu; one oddały swe lusterka Bogu, a On polecił je przetopić, zrobić z nich wartościowy przedmiot dla Swego domu. Właściwie zrobiono ponownie lustro, lecz służyło ono do samoosądzenia się i lepszego zobaczenia swych wykroczeń. Gdyż w Słowie Bożym, w którym woda jest symbolem, możemy sami siebie sprawdzać i oglądać. Błędy, które wtedy odkrywamy, mogą zostać usunięte, a my jesteśmy oczyszczeni.

Kobiety oddały swe miedziane lusterka dla Jego domu. Czy podarowaliśmy już kiedyś coś Bogu?

Bóg podarował nam zdolności i talenty. Czy zatrzymujemy je dla samych siebie?

Czy oddajemy je do Jego służby?

Jeżeli to uczynimy, zrobi On z tego coś pięknego.

Co Jemu oddasz, przeformuje to, uszlachetni i użyje dla swojej chwały i swojej czci!


koniec części 5