(2 Moj. 27,16)
Co to za szerokie i wspaniałe drzwi!
Z powodu naszych grzechów musiałby Bóg powiedzieć: Każdy pozostanie na zewnątrz w wiecznej nocy. Wszyscy zginą. Lecz wtedy pojawia się cud Bożej łaski: On otworzył drzwi. Dla każdego. To jest Ewangelia, radosna nowina. I jakież to są drzwi!
1. Drzwi są szerokie. Są one dwadzieścia łokci lub dziesięć metrów szerokie. Niewiele jest tak szerokich drzwi.
Boża miłość ma tak szerokie drzwi dla każdego, kto chce wejść. Bóg chce przez to powiedzieć: dostęp jest wolny dla każdego człowieka. Bóg jest Zbawicielem, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (1 Tym. 2,3 i 4). Kto chce, może wejść, mówi Obj. 22,17.
2. Te drzwi są piękne. Mają cztery kolory: błękit, purpura i szkarłat haftowany na białym. Tak wyglądają drzwi, przez które się wchodzi. Kolory mówią o osobie Pana Jezusa. O tym później.
3. Wejście jest wygodne.
Drzwi nie są z drewna ani metalu. Chodzi tutaj tylko o zasłonę o szerokości dwudziestu łokci i wysokości pięciu łokci. Nawet dziecko może wejść. Młodzi i starsi są SERDECZNIE WITANI.
4. Istnieją tylko jedne drzwi.
Pan Jezus sam wyjaśnił nam, co oznaczają te drzwi, gdy był na ziemi. On powiedział:
JA JESTEM DRZWIAMI; jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie (Jan 10,9). Przez Niego mamy dostęp do Ojca, mówi List do Efezjan 2,18 i 3,12. Tylko On jest Zbawicielem. Nie jest tak, jak chciałoby się powiedzieć: Każdy może na swój własny sposób być zbawiony. Nie, istnieje tylko jedna możliwość, by zostać zbawionym: Jest jeden pośrednik między Bogiem a człowiekiem, człowiek Chrystus Jezus, mówi 1 Tym. 2,5. Tylko On daje dostęp do mieszkania Ojca.
Lecz Biblia mówi również, że drzwi będą kiedyś zamknięte.
Drzwi do ratunku zostały zamknięte również w arce — 1 Moj. 7,16-23. Pięć głupich panien, które chciały przyjść na wesele, przyszły za późno. Drzwi były dla nich zamknięte.
Istnieją tylko dwie możliwości:
Być wewnątrz lub na zewnątrz.
Wewnątrz = zbawiony, świętujący po wieczne czasy.
Na zewnątrz = zgubiony, w nocy po wieczne czasy.
Jest to różnica między życiem a śmiercią, między wiecznym światłem a nieskończoną, czarną nocą.
Wszedłeś przez Pana Jezusa Chrystusa lub pozostajesz na zewnątrz. Drzwi mogą się nagle zamknąć, np. w twojej godzinie śmierci. Czasami dzieje się to całkiem niespodziewanie; kto wie, jak prędko. Może przydarzyć się coś innego, co również jest bardzo blisko: Może przyjść Pan Jezus! Jeżeli wtedy jeszcze nie będziesz po drugiej stronie, będzie po wieczne czasy za późno.
Wyobraź sobie, że będziesz stać przed zamkniętymi drzwiami, które nigdy więcej nie będą otwarte!
Na zewnątrz będzie płacz i zgrzytanie zębów; wyrzuty: ach, gdybym był wszedł, przecież czytałem Ewangelię.
Gdzie stoisz? która z tych dwóch linijek pasuje do ciebie?
Jestem wewnątrz
Jestem na zewnątrz
Którą z obu możesz przekreślić?
Czy masz odwagę, by odpowiedzieć uczciwie na to pytanie?
Jeszcze drzwi są otwarte. Jeszcze stoi Chrystus z otwartymi ramionami i mówi: Przyjdź do Mnie ze swoimi grzechami, PRZYJDŹ! (Mat. 11.28; Jan 6.37).
Przez tę krew, tron po trzykroć świętego Boga, który właściwie powinien był być tronem sądu, stał się tronem łaski. Oznacza to dla nas, że każdy grzesznik może przyjść do Boga, ponieważ Bóg widzi krew: wykonane na krzyżu dzieło Swego umiłowanego Syna.