STÓŁ Z CHLEBAMI POKŁADNYMI

2 Moj 25,23-30; 3 Moj 24,5-9

Stół z chlebami pokładnymi ustawiony był w Miejscu Świętym, po prawej stronie (czyli po stronie północnej), na przeciw złotego świecznika. Jest to pierwsza wzmianka w Piśmie Świętym o stole. Ze stołem wiąże się myśl o jedzeniu, społeczności i przyjaźni. W dalszym ciągu rozpatrzymy te sprawy szczegółowo, zajmując się biblijnym opisem i duchowym znaczeniem stołu z chlebami pokładnymi, który mówi o zaspokojeniu.

Zajmiemy się czterema rzeczami:

  1. Zastosowane materiały.
  2. Przygotowywanie chleba.
  3. Przeznaczenie naczyń.
  4. Znaczenie kadzidła.

1. ZASTOSOWANE MATERIAŁY

Stół z chlebami pokładnymi miał tę samą wysokość co Arka Przymierza, różnił się od niej natomiast długością i szerokością. Podczas dalszego rozważania o Arce Przymierza i Ubłagalni będziemy mogli stwierdzić, że symbolizują prawdę, iż Bóg jest zainteresowany całą ludzkością. Długość i szerokość stołu z chlebami pokładnymi wskazuje na prawdę, że społeczność tego stołu jest dostępna tylko dla ludu Pańskiego. Ewangelia jest dla wszystkich, ale tylko ci, którzy swoją nadzieję położą w "Chlebie Życia", mogą prawdziwie cieszyć się społecznością przy tym stole. Tron Łaski jest dla wszystkich, lecz stół z chlebami pokładnymi tylko dla kapłanów.

Jednakowa wysokość Tronu Łaski i stołu z chlebami pokładnymi wyraża prawdę, że nasza społeczność z Bogiem, jako wierzących, polega na trwaniu na tym poziomie i w tym miejscu, które zostały zdobyte dla nas przez odkupieńczą śmierć Chrystusa. Zostaliśmy kupieni (Dz 20,28), staliśmy się bliskimi (Ef 2,13) i przyjętymi w Umiłomanym (Ef 1,6).

Materiały, z których zrobiony był stół z chlebami pokładnymi, to jest drzewo pokryte złotem, ponownie mówią o człowieczeństwie i boskości Jezusa Chrystusa. Tego, który choć zrodzony z niewiasty, był ucieleśnionym Synem Bożym. Materiały te symbolizują Pana Jezusa, zmartwychwstałego i uwielbionego, tak jak wspomnieliśmy już o tym, omawiając złoty ołtarz kadzidlany.

Z opisu zawartego w 2 Mojżeszowej (25,24-25) wynika, że stół z chlebami pokładnymi miał dwa złote wieńce lub inaczej dwie złote korony: jedną na stole, drugą wzdłuż listwy. Te dwie korony mówią o Jego dwóch koronacjach. Jedna miała miejsce podczas ukrzyżowania i w poniżeniu, a druga w chwale na Tronie majestatu Bożego. Trzeba przy tym wspomnieć, że wielu biblistów uważa, że te dwie korony mówią o Jego dwóch najwyższych stanowiskach. On jest Głową Kościoła, a pewnego dnia będzie Głową wszelkiego stworzenia. Ap. Paweł w liście do Kolosan (1,18) powiada: "On jest głową ciała, Kościoła" (por. Ef 5,23). A dalej, nadchodzi dzień, gdy ujrzymy, że wszystko zostało poddane pod stopy Jego. "Dlatego też Bóg wielce Go wywższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią, i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca" (Flp 2,9-11). Utożsamianie się z Chrystusem w Jego śmierci prowadzi do społeczności z Nim, w Jego chwale. Gdy zasiadamy w bliskiej społeczności z Nim, wówczas cała nasza istota woła: "Przynieście diadem królewski, i ukoronujcie Go, jako Pana nad wszystkim!".

Zgodnie z opisem w 2 Mojżeszowej, stół z chlebami pokładnymi był wyposażony w złote pierścienie oraz drążki wykonane z drzewa pokrytego złotem. Służyły one do noszenia stołu. Stół nie miał stałego miejsca, towarzyszył bowiem ludowi Bożemu w wędrówce po pustyni. Psalmista mógł słusznie stwierdzić: "Zastawiasz przede mną stół, wobec nieprzyjaciół moich" (Ps 23,5). Pustynia nie była w stanie wykarmić tak wielkiego narodu. Pamiętamy, że podczas pielgrzymki po pustyni, Izraelici szemrali: "Czy może Bóg zastawić stół na pustyni?" (Ps 78,19). Bóg zastawił stół. Karmił swój lud przez całą drogę. Jego zapasy są niewyczerpane. Niedościgłe bogactwa Chrystusowe — to daleko więcej niż potrzeby Jego ludu.

2. PRZYGOTOWANIE CHLEBA

"Na tym stole będziesz kładł zawsze przede mną chleby pokładne" (2 Moj 25,30). Chleb pokładny dosłownie oznacza "chleb oblicza". Był również nazywany "chlebem obecności" (3 Moj 24,8), "chlebem stałym" (4 Moj 4,7) oraz "chlebem poświęconym" (1 Sam 21, 4-6).

Nie trudno jest wyjaśnić znaczenie chleba pokład-nego w świetle Nowego Testamentu. Jezus jest naszym Chlebem Żywym, który zstąpił z nieba i jest nam udzielany przez Słowo Boże mocą Ducha Świętego. Gdy Jezus mówił o tym chlebie, nazwał go "chlebem prawdziwym", "chlebem Bożym", oraz "chlebem życia" (Jn 6,32-35). Nic dziwnego, że uczniowie prosili później "Panie, dawaj nam zawsze tego chleba" (Jn 6,34).

Chleb pokładny charakteryzował się nadzwyczajną jakością, gdyż był sporządzany z najlepszej, najbielszej mąki, która symbolizuje czysty charakter moralny naszego wspaniałego Pana Jezusa. On był bez skazy! Piłat nie mógł znaleźć w Nim żadnej winy (por. Łk 23,4). Chrystus był próbowany i doświadczany przez Boga, ludzi i diabła, ale zawsze pozostał taki sam. Nic nie może zmienić charakteru najlepszej mąki. Można ją przesiewać, ugniatać lub prasować, lecz ona pozostanie zawsze tą samą świetną mąką. Nasz Pan zostawił swoją niebiańską chwałę, i chwałę swojego majestatu, lecz chwały swojego doskonałego charakteru nie mógł ukryć. Jego miłość, cierpliwość, pokora, mądrość i wytrwałość były zawsze stałe, nieograniczone i niezawodne, pomimo skrajnie wrogich warunków, w ktłrych żył tutaj na ziemi.

Chleb pokładny był chlebem przaśnym, bez kwasu. W Biblii kwas zawsze symbolizuje grzech (2 Moj 12,15; 3 Moj 2,11; Mt 16,6; Mk 8,15; 1 Kor 5,6-8). Biblia świadczy o Jezusie, że w Nim nie było grzechu, On nie popełnił grzechu i On nie znał grzechu (por. 1 Jn 3,5; 1 Ptr 2,22; 2 Kor 5,21; Hbr 4,15).

Sama mąka jest niesmaczna. Musi być najpierw zagnieciona w ciasto i upieczona w piecu, zanim można ją spożywać. Jakże wielka jest różnica w smaku mąki i chleba! Jedyną drogą, aby nasz Pan mógł stać się pokarmem dla swojego ludu, było poddanie się ogniowi cierpienia na krzyżu. Cały proces sporządzania chleba mówi o śmierci i cierpieniu. W procesie tym pszenica musi być skoszona i wymłócona, zmielona na proszek, i upieczona w gorącym piecu. Tak samo Chrystus przeszedł przez kruszące przeżycie Ogrójca i palący żar Golgoty. Dzięki Bogu, że ten palący żar nie zmienił charakteru moralnego naszego Pana, tak samo jak pieczenie chleba nie zmienia doskonałej mąki.

Jak wygląda nasz charakter w porównaniu z tym obrazem doskonałej mąki? Czy pozostajemy tacy sami zarówno w biedzie, jak i w dostatku? Czy reprezentujemy tę samą jakość bez względu na miejsce, w jakim się znajdujemy? Czy zmieniające się okoliczności powodują w nas zmianę?

Warto zwrócić uwagę, że na stole kładziono dwanaście chlebów. Oczywistym wnioskiem jest, że reprezentowały one dwanaście pokoleń izraelskich. Chleby po-kładne spoczywające na złotym stole w doskonałym porządku przed Świętym Jahwe, symbolizowały cały lud Boży. Chleby nie były rzucane na stół w nieładzie. Jest to oczywiste, ponieważ Bóg jest Bogiem porządku i On nakazał, aby chleby były kładzione w dwóch rzędach, po sześć chlebów w rzędzie (3 Moj 24,6). Nasz porządek przynosi Bogu więcej chwały, niż nasza wolność. Ap. Paweł, pisząc do Kolosan, mógł mówić o swojej radości z powodu ich ładu, porządku (Kol 2,5). Natomiast do Koryntian napisał list z powodu panującego wśród nich nieporządku. Napisał im o zamiarze przyjścia do nich w celu zaprowadzenia porządku (1 Kor 11,34). Jeśli gdzieś panuje nieporządek, to musi być tego powód. Jeśli są sprzeczki, kłótnie lub zamieszanie, to może tak dziać się dlatego, że w domu nie ma "żywności". Żywność ma wielki wpływ na porządek w Ciele Chrystusowym. Zdrowie, porządek i normalne funkcjowanie ciała jest bardzo uzależnione od pożywienia. Gdy psy gryzą się, to zwykle chodzi o kości. Być może powodem walk w zborze Pańskim jest to, że ludzie nie otrzymają pożywienia, a tylko kości. Gdy w domu Pańskim jest "świeży chleb", wówczas można powiedzieć: "Prawdziwie Pan jest na tym miejscu".

Chleby pokładne pokazują nam nasze wielkie powołanie w Chrystusie. Reprezentowały one przed Bogiem cały lud. Jakiż to piękny obraz wszystkich wierzących spoczywających na Tym, który nas podtrzymuje i sprawia, że jesteśmy przyjęci przez Boga. W tym miejscu "wszyscy jedno jesteśmy w Chrystusie Jezusie" (Gal 3,28). Pochodzimy z rozmiatych środowisk, mamy różne talenty i służby, ale tu, przy Stole Pańskim, wszelkie różnice znikają.

3. PRZEZNACZENIE NACZYŃ

Bardzo często nie wspomina się lub niewiele się mówi na temat naczyń, pokryw, misek i łyżek (2 Moj 25,29). Muszą one jednak mieć ważne znaczenie, skoro Pan mówił o nich w szczegółach. Wszystkie te przybory zrobione były ze szczerego złota, i każde przedstawia Chrystusa w rozmaity sposób tak, jak Duch Święty Go nam objawia, abyśmy coraz więcej pragnęli Go czcić i karmić się Nim.

Naczynia lub półmiski były używane do przynoszenia chleba do świątyni albo były używane na mąkę, która była częścią ofiar książąt Izraela (por. 4 Moj 7,13). Łyżki były używane do nakładania kadzidła na chleby pokładne i być może również na złoty ołtarz.

Pokrywy i miski lub, jak wielu biblistów uważa, dzbany i kielichy, były używane do ofiar z płynów, które towarzyszyły każdej ofierze z mięsa (por. 3 Moj 23,18; 4 Moj 6,15; 28,14). Zgodnie z przekazem Starego Testamentu, niektóre ofiary z płynów były wylewane w Miejscu Świętym, a inne — na ołtarzu miedzianym, na którym składano ofiary. Jeśli porównamy dwa fragmenty Pisma Świętego, 4 Mojżeszową 28,7 i 2 Mojżeszową 30,9, zauważymy, że ofiary z płynów były wylewane w Miejscu Świętym nie na ołtarz kadzidlany, ale prawdopodobnie przed stołem z chlebami pokładnymi. W ten sposób wino i chleb znalazły się razem. Jak wspaniałe ma to znaczenie!

Wydaje się, że te naczynia były po to, by kapłani usługując przy stole używali tych przyborów ze złota (z wyjątkiem przypadków, gdy jedli chleb, kiedy musieli używać swoich rąk). Ludzie mogą poznać majestat i wspaniałość Chrystusa tylko wtedy, gdy objawi Go Duch Święty. Ani ludzki wysiłek, ani ludzki spryt nie może dać poznania tajemnic Chrystusowych (por. 1 Kor 2,7-14).

4. ZNACZENIE KADZIŁA

Z uwagi na ważność tego zagadnienia, zostawiliśmy je do tej pory, aby je omówić w tej części. Chleby pokładne były odnawiane w każdy sabat. Świeży chleb kładziono na stole, a zdjęty ze stołu zjadali kapłani. Było to pożywieniem Aarona i jego rodziny. Każdego tygodnia, zanim mogli spożyć chleb, musieli zastąpić go świeżym chlebem, posypanym kadzidłem. Przywilejem rodziny kapłańskiej było jedzenie tego, co najpierw zadowoliło serce Boga, zanim mogło ich zadowolić. Ta sama święta radość jest naszą własnością. Chrystus jest "chlebem Boga". Nieskończenie wielkie pragnienie Ojca zostaje zaspokojone, gdy karmi się On charakterem i dziełem Swojego wspaniałego Syna. Bóg znajduje wieczne upodobanie w Swoim wspaniałym Synu, który jest Zbawicielem i Przedstawicielem ludzi. Czy karmisz się Nim? Czy zajmujesz się Nim?

W 3 Mojżeszowej czytamy: "Na każdy rząd położysz czystego kadzidła, aby było na tym chlebie ofiarą przypomnienia" (24,7). Kadzidło jest pachnące i świadczy o pięknej woni Zbawiciela i pięknym zapachu Jego imienia. Autor pieśni wyraził to słowami: "Jak słodko imię Jezus brzmi" — w uszach człowieka wierzącego. Salomon prorokował pisząc: "Twoje imię jest jak najlepszy olejek" (Pnp 1,3). Miła woń kadzidła wypełniała Miejsce Święte czymś czystym, wiecznym i kosztownym.

Jezus jest drogocenny dla Boga. 2ona Piłata powiedziała: "Nie wdawaj się z tym sprawiedliwym" (Mt 27, 19). Piłat przesłuchał Jezusa i oznajmił: "Żadnej winy w tym człowieku nie znajduję" (Łk 23,4). Złoczyńca powiedział: "Ten nic złego nie uczynił" (Łk 23,41). Setnik patrząc na Jego śmierć, powiedział: "Zaiste człowiek ten był sprawiedliwy" (Łk 23,47). A Bóg Ojciec oznajmił: "Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem" (Mt 17,5). O cierpieniu naszego Pana na krzyżu, czytamy coś dziwnego: "Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem" (Iz 53,10). Dlaczego? Ponieważ On doskonale zaspokoił Boga, we wszystkim, co czynił. Czy to na zatłoczonych ulicach, czy w samotności na morzu, czy na pustyni z szatanem, czy w synagodze z uczonymi w Piśmie — Chrystus zawsze satysfakcjonował i karmił Boga. Gdy zawołał na krzyżu: "Wykonało się!" pamiętajmy, że nie tylko wydał samego siebie za nas jako dar, lecz również — na ofiarę Bogu ku miłej wonności (por. Ef 5,2).

Jezus jest drogocenny dla swoich świętych. "Dla was, którzy wierzycie, jest On rzeczą cenną" (1 Ptr 2,7). Czy karmisz się tym Żywym Chlebem? Czy traktujemy ucieleśnione Słowo i natchniene Słowo, jako coś cenniejszego, niż nasz chleb powszedni? Język Dawida był jak pióro biegłego pisarza, gdy znalazł się w sali tronowej Króla. Miła woń przesycała powietrze, a on był urzeczony majestatem i pięknością Tego, który siedział na tronie. Widok wywyższonego Syna Bożego sprawiający zachwyt duszy, może włożyć w nasze usta i serce słowa, które popłyną w prawdziwej czci i uwielbieniu (Ps 45).

Tak jak owa opisana w Ewangeliach niewiasta, mająca alabastrowy słoik czystego olejku nardowego, namaściła nogi Jezusa, a wtedy dom napełnił się wonią olejku, tak samo niech nasze kapłańskie uwielbienie będzie przyjemne dla Niego i dla Jego ludu.

Chleb w Przybytku był wymieniany regularnie, co wskazuje na potrzebę przychodzenia do Słowa Bożego codziennie po świeżą porcję pokarmu. Gdy na pustyni Jahwe karmił Izraelitów manną, była ona świeża każdego ranka. "Rano ujrzycie chwałę Pańską" (2 Moj 16,7). A dalej Bóg nakazał: "Zbierajcie z niego, każdy według tego, ile potrzebuje do jedzenia" (w. 16).

W Przybytku nie było krzeseł i kapłani jedli chleb stojąc.

W ten sam sposób Izraelici jedli Baranka Paschalnego i chleb przaśny tej nocy, kiedy zostali wyprowadzeni z Egiptu (2 Moj 12,11). A więc jedli stojąc, gotowi w każdej chwili do przyjęcia rozkazu wymarszu. My również powinniśmy karmić się Słowem Bożym, abyśmy byli silni, wyposażeni i gotowi do każdej Jego dyspozycji.

Kapłani, którzy służyli w Przybytku, są obrazem całego ludu Bożego, w którym wszyscy wierzący są kapłanami dla Boga. Chleb był przeznaczony dla wszystkich powołanych do służby kapłańskiej. Bez karmienia się, nie można służyć. Stół z chlebami pokładnymi, jak już wspominaliśmy, ukazuje nam jedną z cech charakterystycznych Domu Bożego: jest tam pokarm. Ludzie nie powinni się zgromadzać i odchodzić głodni. Niestety, są tacy, którzy jak Maria i Józef poszli do Jerozolimy na święto Paschy, a gdy święto się skończyło, ruszyli w powrotną drogę do domu. Uszli dzień drogi, zanim zauważyli, że nie ma wśród nich Jezusa.

Słowa, które Bóg wypowiedział do Jozuego, każdy wierzący powinien brać do siebie poważnie: "Niechaj nie oddala się księga tego Zakonu od twoich ust, ale rozmyślaj o niej we dnie i w nocy, aby ściśle czynić wszystko, co w niej jest napisane, bo wtedy poszczęści się twojej drodze, i wtedy będzie ci się powodziło" (Joz 1,8). Codziennie mamy karmić się Słowem Bożym i stawiać siebie do dyspozycji Panu na służbę.


koniec - Stół z chlebami pokładnymi