Jednym z problemów u chrześcijan jest brak pewności przebaczenia grzechów. Powoduje to wiele komplikacji, hamuje wzrost chrześcijańskiego życia i utrudnia służbę.
W takich sytuacjach przeciwnik ma powody do radości, ponieważ dzieci Boże są zablokowane lub żyją osaczone wątpliwościami. Słowo Boże, które jest i tutaj ostatecznym rozwiązaniem, wydaje się często pełnym sprzeczności, ponieważ szatan próbuje nas zaślepić i odprowadzić od drogi czystej wiary na drogę osądzających uczuć.
Często spotykałem i spotykam się z tym problemem. Ponieważ jednak z łaski Bożej znam odpowiedź, dlatego jestem odpowiedzialny przed Bogiem i ludźmi do podzielenia się moimi spostrzeżeniami z tymi, którzy bezpośrednio lub pośrednio cierpią z powodu braku pewności przebaczenia grzechów.
Uważam, że żyjemy w czasach, gdy ewangeliczne chrześcijaństwo powinno przebadać temat grzechu i ludziom, którzy zmagają się z tym problemem, dać jasną, biblijną odpowiedź. Najczęściej grzechem nazywamy złe lub niemoralne życie. Bardzo rzadko natomiast dochodzimy do wniosku, że grzechem jest życie bez Boga lub życie bez Boga na pierwszym miejscu.
J.16:9 mówi, że Duch Święty przekona o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie. To znaczy, że grzechem jest brak wiary i zaufania Jezusowi. Złe życie jest niczym innym jak owocem grzechu, tzn. życiem bez Boga lub życiem bez Boga na pierwszym miejscu. Niechrześcijanie żyją bez Boga, a więc żyją bezustannie w grzechu. Chrześcijanie bardzo często żyją bez Boga na pierwszym miejscu; dlatego też mają do czynienia z rezultatami grzechu. Oczywiście ani pierwsze, ani drugie nie jest czymś pozytywnym. Wyraźnie jednak trzeba powiedzieć, że nikt nie jest idealny. Mniej lub więcej każdy ma do czynienia bezpośrednio z rezultatami grzechu i z grzechem.
Najczęściej przeżywamy te rezultaty grzechu, z jakimi borykaliśmy się w naszym starym życiu. Jeśli ktoś w starym życiu grzeszył na polu niemoralności, to w nowym jest w tej dziedzinie bardzo wyczulony; jeśli ktoś żył w fałszywych naukach i propagował je, to w nowym będzie szczególnie zwracał uwagę na czystość nauki biblijnej. Niemniej jednak, nasze uczu-lenia nie mają zbyt wielkiego znaczenia w tym, co Bóg mówi o grzechu. A Bożą prawdą jest, że nie ma większego lub mniejszego grzechu (Istnieje jeden wyjątek, którym zajmiemy się później). Jak.2:10 mówi o tym bardzo wyraźnie: Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym, stanie się winnym wszystkiego. To znaczy, że wszyscy jesteśmy winni nieprzestrzegania wszystkich przykazań. Nie próbujmy tego podważać, bo wtedy mogłoby się okazać, że chcemy być lepsi od samego Boga. Paweł wołał: Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? (Rzym.7:24). Później jednak wyjaśnia: Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie (Rzym.8:10). To znaczy, że nasze ciało jest zawsze podatne na grzech, ale żywy Duch Chrystusa, który mieszka w nas, zawsze zapewnia nam usprawiedliwienie. Dojście do takich wniosków i zrozumienia nie znaczy, że możemy igrać z grzechem. To jednak powinno prowadzić nas do przyjęcia przebaczenia.
Biblia często o tym mówi i móglibyśmy tutaj przytoczyć wiele cytatów. Myślę jednak, że nie ma potrzeby ładowania naszych umysłów wiedzą, ale powinniśmy w bardzo prosty i praktyczny sposób otrzymać odpowiedź na nasze pytanie.
Nie ma wątpliwości, że każdy werset w Biblii jest Bożym Słowem i przez to absolutnie autorytatywny. 1J.1:9 jest także absolutnie autorytatywny: Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy, i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Warunkiem (jeśli) otrzymania przebaczenia jest wyznanie grzechów. A wyznaniem grzechów jest: a/ uznanie siebie, jako osoby, która popełniła grzech, b/ skrucha, c/ powiedzenie tego Bogu a także - jeśli konieczne - d/ powiedzenie tego osobie, która została skrzywdzona przez ten grzech (por. Jak.5:16). Jeśli to czynimy, to czynimy wszystko, co powinniśmy. Reszta należy do Boga, który przebacza i oczyszcza od wszelkiej nieprawości.
Czasami mamy problemy z uświadomieniem sobie Bożej wierności (On jest wierny). Nasze emocje są często tak bardzo połączone z głębią przeżywania grzechu, że przewyższają Bożą wierność - a to także jest grzechem... Czasami też nasz ograniczony intelekt widzi w Biblii paradoksy i niewolniczo się ich trzyma (mimo, że w Biblii nie ma paradoksów) - to także jest grzechem...
Bóg zachęca nas do prostej i dziecięcej wiary, która nie podważa Jego słów i która prowadzi do szczerej radości z przebaczenia!
Mówiąc o emocjach, musimy jeszcze powiedzieć, że są one czymś wspaniałym, jeśli nie odprowadzają nas od Boga. Jeśli jednak dzieje się inaczej, to jesteśmy oddaleni od Boga i poddani destruktywnej mocy naszych emocji. Szczególnie ludzie wrażliwi powinni modlić się o czystość uczuć (a nie o ich likwidację).
Jeśli natomiast poruszamy problemy natury intelektualnej, to musimy powiedzieć, że i tutaj Biblia ma odpowiedzi.
Czasami wydaje się, że w Biblii są sprzeczności, ale to nie znaczy, że tak jest naprawdę! Także w naszym temacie przebaczenia grzechów wydaje się, że niektóre miejsca zaprzeczają sobie. Głównie chodzi o List do Hebrajczyków, rozdz. 6 i 10. Pozwolę sobie przytoczyć te teksty i skomentować je.
Hebr.6:4-6: Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko. Fragment ten mówi o takich chrześcijanach, którzy odpadli, a nie o takich, którzy popełnili grzech. Odpaść oznacza (w odniesieniu do tego tekstu) krzyżować Syna Bożego. Pytaniem więc jest: co to znaczy odpaść oraz krzyżować Syna Bożego. Charakterystyką odpadnięcia jest brak upamiętania. Jeśli ktoś prosił Boga o przebaczenie nawet największego grzechu, to z pewnością oznacza, że ten fragment nie mówi o jego sytuacji! Co więcej - jak już wspomniałem, ale jeszcze raz chcę to podkreślić - odpadnięcie jest absolutnie czymś innym niż popełnienie grzechu, grzeszenie lub nawet życie w grzechu przez dłuższy czas.
Hebr.10:26,29: Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy... o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbeszcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!. Rozmyślne grzeszenie z w.26 sugeruje, że jest to świadomy grzech. Jeśli jednak by tak było, to stałoby to na pewno w sprzeczności z 1J.1:9 (Oczyszcza nas od wszelkiej nieprawości) oraz wieloma innymi fragmentami, gdzie Bóg mówi o przebaczeniu grzechów - bez względu na to, czy są one świadome, czy nieświadome. Osobiście uważam, że nie ma różnicy pomiędzy świadomymi i nieświadomymi grzechami. Grzech jest grzechem i zawsze jest on czymś świadomym, czymś, na co się decydujemy. Czy jest możliwe kraść, upijać się, kochać swe własne ja, kłócić się, biadolić, pysznić się - nieświadomie? Nie. Umyślne grzeszenie z w. 26 musi być czymś innym (i poniżej zobaczymy, że tak jest). Jeśli przeczytamy ten werset w kontekście w.29, wtedy stwierdzić musimy, że umyślne grzeszenie jest tutaj tym samym, co deptanie Syna Bożego, bezczeszczenie krwi przymierza i znieważanie Ducha łaski. Dla takich rzeczy nie ma już ofiary (tutaj można jeszcze uzupełnić, że istnieje ogromna różnica pomiędzy starotestamentowym ofiarnictwem a nowotestamentowym przebaczeniem grzechów).
Mamy więc do czynienia z jakimś wyjątkiem; i jest to wyjątek, który potwierdza generalną prawdę (Bóg oczyszcza nas od wszelkiej nieprawości i wszelkiego grzechu) (por. 1J.1:7). To jest jedyny wniosek, jaki wypływa z tych pozornych sprzeczności. Inne wnioski będą nielogiczne i prowadzić będą do nieporozumień.
Pozostaje pytanie: jaki rodzaj grzechu nie będzie przebaczony?
Z Hebr.6 i 10 wnioskujemy, że niewybaczalnym grzechem jest odpadnięcie od Boga (= deptanie Syna Bożego = bezczeszczenie krwi przymierza = znieważanie Ducha łaski). Ten grzech nie prowadzi do upamiętania. Jaki to rodzaj grzechu? Również tutaj znajdziemy biblijną odpowiedź.
W 1J.5:16 czytamy: Wszak jest grzech śmiertelny (grzech na śmierć); nie o takim mówię, żeby się modlić. Ten grzech śmiertelny wiąże się bezpośrednio z nieprzebaczalnym grzechem, którego objawem jest odpadnięcie od Boga. Ostateczne wyjaśnienie znajdujemy w Mt.12:31-32: Dlatego powiadam wam: każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. To jest oczywista odpowiedź!
Pozostaje jeszcze pytanie: czym jest i co oznacza bluźnierstwo przeciw Duchowi? Odpowiedź znajdziemy w następnym, 32 wierszu: kto by mówił przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. Grzech śmiertelny, grzech nieprzebaczalny jest bluźnierstwem przeciw Duchowi Świętemu, a oznacza mówienie przeciw Duchowi Świętemu. Przeciw Duchowi mówi ten, kto całkowicie odpadł od Boga. Jest to zdecydowanie wroga postawa wobec Boga i chrześcijan.
Niebezpiecznym pokuszeniem byłoby przypisywanie komuś tego grzechu. Tego nikt z nas nie wie i nie nasza to sprawa. Naszą sprawą jest dbanie o to, aby nas to nie dotyczyło i abyśmy na bieżąco załatwiali nasze sprawy z Bogiem i ludźmi.
Celem tego artykułu jest pobudzenie do zrozumienia Bożej łaski, miłości i miłosierdzia. To jest dla nas jedyna szansa, że za wyjątkiem grzechu przeciw Duchowi, każdy inny grzech może być odpuszczony. Może masz nieczyste myśli, może zrobiłeś coś złego, może kogoś zraniłeś, może zraniłeś siebie samego - wszystko to jest wybaczalne i zostaje przez Boga zapomniane, jeśli to wyznałeś.
Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna - Iz.1:18.
Nie grzesz więcej bolesnymi emocjami, które podważają Bożą łaskę przebaczenia, kradną twój pokój, popychają do strachu i odbierają wizję cudownej przyszłości! Rozpraw się z tym grzechem! Nie grzesz także umysłową jednostronnością i powątpiewaniem w biblijne prawdy. Bóg nie jest jednocześnie Tak i Nie. Jego słowa nie stoją w sprzeczności. Zrozum to i rozpraw się z tym grzechem!
Stanisław Malina