Która Biblia jest prawdziwa?

Słowo „Biblia" oznaczało w języku greckim zwoje. Chrześcijanie odnosili je do ksiąg Starego i Nowego Testamentu, które uważali za całość, nazywając „Pismem" i dodając przymiotnik „Święte", aby podkreślić jego natchniony charakter. Stów „Biblia" i „Pismo Święte" używamy więc wymiennie.

Na czym polega świętość Biblii? Nie na doskonałości tych, którzy ją spisali, lecz Tego, który ich natchnął. Profesor Anna Świderkówna z Uniwersytetu Warszawskiego tak odpowiedziała na podobne pytanie: „Nam się na ogół wydaje, że Księga Święta to jest opowiadanie o samych świętych ludziach. Często właśnie ludzie niewierzący, a zwłaszcza wojujący ateiści wykorzystywali Biblię w ten sposób, że powoływali się na jakieś historie czy bardzo krwawe, czy też - jakbyśmy dzisiaj powiedzieli - niemoralne. Dla nas świętość wiąże się z doskonałością moralną, natomiast święty po hebrajsku oznacza pierwotnie oddzielony, zupełnie inny i dotyczy tylko Boga. Tylko Bóg jest święty. Może w pewnym sensie było to bliskie naszemu słowu transcendentny? Przedmiot albo jakiś człowiek jest natomiast święty na tyle, na ile należy do Boga. Warto zajrzeć na przykład do obu Listów do Koryntian św. Pawła, w których nazywa swoich adresatów świętymi. Z treści listu wynika, że oni świętymi bynajmniej nie byli, wręcz przeciwnie. Naznaczeni jednak pieczęcią chrztu św. należeli do Boga i w tym sensie byli świętymi. Księga jest święta tak, jak każdy przedmiot, który należy do Boga. Nie jest to wcale historia świętych ludzi, lecz świętego Boga, który ma okropne kłopoty z bardzo nieświętymi ludźmi, zupełnie podobnymi do nas".

Kanon Starego Testamentu

Słowo „kanon" pochodzi od hebrajskiego kaneh, które oznaczało „kij mierniczy" i było używane w sensie standardu lub normy. Dla Żydów kanon to trzy grupy pism: Tora (Pięcioksiąg Mojżeszowy), Nawiim (Prorocy), Ketuwim (Pisma dydaktyczne, np. Psalmy). Całość nazywana jest Tanak, co jest akronimem pierwszych sylab tych trzech części Starego Testamentu (Tora, Nawiim, Ketuwim). Jak podaje tradycja, księgi te zebrał w całość po niewoli babilońskiej kapłan Ezdrasz.

Kanon tworzyło 39 ksiąg, które nazywamy Starym Testamentem. Wierzący w czasach Jezusa uważali je za Pismo Święte, co wynika ze stów Jezusa: „Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach" (Łuk. 24,44).

Oprócz nich Żydzi mieli wiele pism religijnych, które nazywamy apokryfami lub pseudoepigrafami. Niektóre cieszyły się dużą popularnością także wśród chrześcijan, ale nie miały takiego statusu, jak owych 39 ksiąg. Jezus i apostołowie z pewnością je znali, ale „Pismem" nazywali tylko księgi kanoniczne, często się na nie powołując (J. 10,31-36).

Księgi apokryficzne powstały między 200 r. p.n.e. a 200 r. n.e., a więc później niż kanoniczne. Nazwa „apokryfy" (gr. apocryphos) oznacza księgi ukryte, sekretne, a nawet okultystyczne. Z kolei nazwa „pseudoepigrafy" bierze się stąd, że księgi te naśladowały biblijne gatunki literackie, a ich autorzy pisali je pod pseudonimem znanych postaci biblijnych, aby dodać im autorytetu, albo w przekonaniu, że otrzymali objawienie od takiej persony. Między innymi z tych względów pseudoepigrafy zostały odrzucone przez wczesny Kościół".

Kanon, składający się z 39 ksiąg starotestamentowych oraz 27 nowo-testamentowych, bibliści nazywają protokanonem (pierwszym kanonem). Jest on wspólny dla katolików, prawosławnych i protestantów.

Niektóre z Kościołów dodały do pierwszego kanonu kilka pism, nazywając je deuterokanonicznymi (drugokanonicznymi). Kościół katolicki dołączył księgi: Tobiasza, Judyty, l i II Machabejską, Mądrości, Syracha, Barucha, modlitwę trzech młodzieńców i dwa końcowe rozdziały w księdze Daniela. Decyzję o tym przegłosowano niewielką liczbą głosów dopiero podczas soboru trydenckiego 8 kwietnia 1546 roku. Księgi te zawierają wiele cennych informacji historycznych, kulturowych, religijnych i moralnych, dlatego nie należy negować ich wartości. Niemniej, wiele przemawia przeciwko traktowaniu ich na równi z księgami pierwszokanonicznymi:

  1. Nie było ich w hebrajskim kanonie, zwanym Tanak.
  2. Manuskrypty księgi Daniela z Qumran nie zawierają dodatków drugokanonicznych, które dołączono do niej w XVI wieku.
  3. Wszystkie powstały po okresie profetycznym, zamkniętym przez Malachiasza, który zapowiedział, że kolejnym prorokiem będzie dopiero Jan Chrzciciel (Mal. 3,23-24; Mat. 11,13-14).
  4. Wczesnochrześcijańscy Ojcowie Kościoła nie cytowali apokryfów jako Pisma Świętego, choć grecki przekład Starego Testamentu, zwany Septuagintą, zawierał wiele z nich.
  5. Księgi deuterokanoniczne zawierają poważne błędy historyczne, geograficzne, chronologiczne i teologiczne, które podałyby w wątpliwość natchnienie Biblii, gdyby stanowiły jej część.

Z powyższych względów Towarzystwa Biblijne, które wydają Pismo Święte na potrzeby wszystkich chrześcijan, zwykle pomijają te księgi. To zaś bywa powodem zarzutów ze strony ludzi słabo zorientowanych w temacie, którzy sądzą, że w tych Bibliach brakuje jakichś natchnionych ksiąg.

Kanon Nowego Testamentu

Nowy Testament powstał, gdy chrześcijan przybywało, a naocznych świadków życia Jezusa ubywało. Liczył 27 ksiąg, które przez katolików, protestantów i prawosławnych są akceptowane jako natchnione. Pierwsze cztery nazywamy Ewangeliami, gdyż opowiadają o Dobrej Nowinie, czyli o zbawieniu z grzechów przez wiarę w sprawiedliwe życie i niewinną śmierć Syna Bożego. Ewangelie koncentrują się na służbie mesjańskiej Jezusa. Piąta księga nosi nazwę Dziejów Apostolskich i obejmuje okres około 30 lat po ukrzyżowaniu Jezusa.

Resztę Nowego Testamentu tworzą Listy apostołów i Apokalipsa. Trzynaście z nich napisał Paweł z Tarsu: dziewięć do różnych zborów (Kościołów), a cztery do indywidualnych adresatów. List do Hebrajczyków jest anonimowy, ale od początku dołączano go do Listów Pawła, co sugeruje jego autorstwo. Z pozostałych jeden nosi imię Jakuba. Kolejne to List Judy, dwa Listy apostoła Piotra oraz trzy Listy Jana.

Wiemy, że już w 140 roku istniała kompilacja, składająca się z czterech Ewangelii, Dziejów Apostolskich, Listów Pawła, Listu do Hebrajczyków i Apokalipsy.12 W II wieku nawet tak zróżnicowani pisarze jak Ireneusz, Tertulian i Orygenes wymieniają jako kanoniczne zasadniczo te same księgi nowotestamentowe, które są w naszych Bibliach.

W jaki sposób księgi nowotestamentowe stały się częścią Pisma Świętego? Otóż, byty one czytane w pierwszych Kościołach (zborach) chrześcijańskich wraz ze Starym Testamentem, co przyczyniło się do podobnego ich traktowania, a więc jako części Pisma Świętego. Taki status miały już z pewnością w połowie II wieku, a możliwe że znacznie wcześniej. Apostoł Paweł cytuje Ewangelię wg Łukasza na równi z księgami Mojżeszowymi, jako Pismo (1Tym. 5,18). Za Pismo apostoł Piotr uważa też Listy apostoła Pawła (2P 3,16).

Proces formowania się kanonu miał kilka faz, z których najbardziej widoczna jest dopiero ostatnia i najpóźniejsza – zatwierdzenie go przez sobór w IV wieku. Potrzeba sformułowania go pojawiła się wcześniej i wynikała z wyzwań, przed jakimi stanął wczesny Kościół. Należały do nich pisma, których autorzy podszywali się pod apostołów, naśladując styl i formę Ewangelii czy Apokalipsy. Z tego powodu niektóre z pism musiały czekać wiele lat na włączenie ich do kanonu, dopóki nie upewniono się, co do ich autorstwa i natchnienia, sądząc po owocach, jakie wydawały w życiu wierzących i Kościoła.

Jakie kryteria determinowały, które księgi weszły w kanon Nowego Testamentu? Po pierwsze, autorem musiał być apostoł lub jego uczeń. Po drugie, ich treść musiała opierać się na sprawozdaniu naocznych świadków. Po trzecie, nie mogły być sprzeczne ze Starym Testamentem. Po czwarte, musiały zgadzać się z naukami Jezusa i apostołów. Po piąte, musiały wydawać dobre owoce w życiu wierzących i Kościoła. Po szóste, musiały mieć szeroką akceptację ze strony Kościołów chrześcijańskich na całym świecie.

Intrygującym fenomenem jest to, że większość ksiąg, które tworzą kanon Nowego Testamentu, już w pierwszych dwóch wiekach cieszyła się jednomyślną akceptacją wśród zróżnicowanych Kościołów (zborów) rozsianych od Wielkiej Brytanii po Mezopotamię i od Egiptu po Macedonię.

Kanon Pisma Świętego nie był więc efektem decyzji jakiegoś człowieka czy Kościoła, lecz autorytetu, jaki niektóre pisma wyrobiły sobie w ciągu wieków. Synod rabinów w Jamni w l wieku n.e. w sprawie kanonu starotestamentowego, tak jak sobory chrześcijańskie w Laodycei (363 r.) i Kartaginie (397 r.) w sprawie kanonu nowotestamentowego, nie obdarzyły ksiąg biblijnych autorytetem, a tylko oficjalnie uznały autorytet, jaki one już posiadały.

Pierwsze przekłady Biblii

Pierwszym tłumaczeniem Biblii była grecka Septuaginta. Jej nazwa znaczy „siedemdziesiąt" (LXX), gdyż zadanie to powierzono rzekomo 72 hebrajskim uczonym. Powstała za sprawą Demetriosa z Faleronu, wybitnego myśliciela, a zarazem kustosza Biblioteki w Aleksandrii. Uprosił on ponoć króla Ptolemeusza Filadelfosa (286-246 p.n.e.) o przetłumaczenie Starego Testamentu na jej potrzeby. Niechybnie przyczynili się też do tego Żydzi, licznie zamieszkujący Aleksandrię, z których wielu zajmowało wpływowe pozycje; na co dzień mówili po grecku, dlatego już nawet w synagogach mało kto rozumiał hebrajski.

Język grecki byt w I wieku rozumiany prawie wszędzie, dlatego Septuaginta cieszyła się wielkim powodzeniem także wśród wczesnych chrześcijan. Z niej pochodzi blisko 80% starotestamentowych cytatów w Nowym Testamencie. Wiele chrześcijańskich przekładów Starego Testamentu opierało się na Septuagincie.

Drugim tłumaczeniem Biblii była Peszitta. Ten syryjski przekład rozpoczęto w II wieku n.e. W następnym wieku przełożono Biblię na koptyjski, służący wielu wierzącym w Egipcie. Czwartym z bardziej znanych przekładów była łacińska Wulgata z przełomu IV/V wieku, która zastąpiła łacińskie tłumaczenia wielu ksiąg biblijnych z II wieku. Słowo wulgata, tak jak peszitta, oznacza „potoczny", „przystępny" język.

W IV-V wieku utworzono alfabet dla gockiego, ormiańskiego i gruzińskiego, aby ludzie mówiący tymi językami, mogli w nich czytać Pismo Święte.

Pierwsze starosłowiańskie tłumaczenie Biblii powstało w IX wieku, dzięki inicjatywie dwóch braci, misjonarzy bizantyjskich Cyryla i Metodego. Jeden z nich opracował w tym celu alfabet, zwany od jego imienia cyrylicą, używany do dziś w Rosji czy Serbii. Ich przekład wciąż jest oficjalną wersją Biblii w rosyjskim Kościele Prawosławnym.

W średniowieczu, gdy chrześcijaństwo stało się religią panującą, przywódcy Kościoła zajęli się bardziej polityką niż Ewangelią, toteż w zakresie tłumaczenia Pisma Świętego na inne języki zapanował zastój.

Oficjalnym przekładem Kościoła stała się łacińska Wulgata. Mimo że powstała, aby ludzie mogli czytać Biblię w codziennym języku, z czasem tłumaczenie Słowa Bożego na języki zrozumiałe dla ludu zaczęto traktować jako świętokradztwo. W roku 1229 sobór w Tuluzie zakazał ludziom posiadania Biblii, nie tylko w językach narodowych, ale nawet w łacińskim.

Papież Sykstus V (1585-1590) wydał bullę, w której zagroził ekskomuniką nawet za próbę uaktualnienia języka Wulgaty czy poprawienia występujących w niej błędów, nie mówiąc już o wydawaniu Biblii w języku innym niż łacina. Odtąd Biblia była dostępna tylko dla tych, którzy znali łacinę czy grekę (z niewielkimi wyjątkami, np. waldensi czy lollardowie). Dziwne to były czasy: Niektórzy ryzykowali życie, aby Słowo Boże było znane i czytane przez ludzi w zrozumiałym dla nich języku, inni - w imię Boga - prześladowali ich za to, a nawet zabijali. Wielu poniosło śmierć za przemycanie i rozpowszechnianie wśród ludu ręcznie przepisywanych stron Pisma Świętego. Wysiłkom tym przyszedł z pomocą wynalazek druku, dzięki czemu już w XV wieku drukowano Biblie w języku niemieckim, czeskim, francuskim i włoskim. Wydawało się, że nic nie powstrzyma Reformacji - procesu powrotu do wiary Kościoła apostolskiego. Niestety, wraz z Oświeceniem przyszła druzgocząca, choć niezasłużona krytyka Biblii.

William Tyndale

Jednym z wielkich reformatorów chrześcijaństwa byt William Tyndale (1494-1536). Studiował w Oksfordzie, a potem w Cambridge, gdzie zetknął się z poselstwem Ewangelii, co w zdecydowany sposób wpłynęło na jego życie. Odtąd wędrował z miejsca na miejsce, dzieląc się naukami Pisma Świętego. Jego wystąpienia budziły wielkie zainteresowanie i poruszenie, ale duchowni, którzy na ogół nie znali Biblii i chcieli uniknąć trudnych pytań ludu, zabraniali go słuchać, strasząc parafian ekskomuniką, a jego zniesławiając.

Zrozpaczony Tyndale wołał do Boga: „Co mam czynić? Kiedy sieję w jednym miejscu, wróg pustoszy pola, które właśnie opuściłem. Nie mogę być wszędzie naraz. O, gdyby tak chrześcijanie mieli Pismo Święte w swoim języku. Znając je, mogliby się sami przeciwstawić tym sofistom, ale bez niego trudno utwierdzić ludzi w Prawdzie".

Tyndale potrafił czytać Pismo Święte po hebrajsku i grecku, ale rozumiał, że nie można tego wymagać od każdego. Uważał, że ci, którzy znają starożytne języki, powinni przybliżyć Biblię pozostałym, zamiast trzymać ją od nich z daleka. Taki zaś efekt miał wydany przez Kościół zakaz powielania, a nawet posiadania Pisma Świętego w rodzimym języku. W jego umyśle zrodziła się idea wydrukowania Biblii w języku angielskim. Decyzja dojrzała, gdy podczas publicznej debaty z jakimś księdzem usłyszał od niego, że dla ludu lepiej nie znać nauk Biblii, niż poznawać je bez pośrednictwa Kościoła. Tyndale powiedział wtedy: „Jeśli Bóg pozwoli mi żyć, to za kilka lat parobek, który orze pługiem, będzie znał Pismo Święte lepiej niż wy. Podjął się tłumaczenia Nowego Testamentu z greckiego, ale prześladowany przez Kościół musiał zbiec do Niemiec. W Kolonii znalazł drukarza, który zgodził się wydać jego przekład Nowego Testamentu. Nasłani szpiedzy wpadli do drukarni, gdy kończono druk pierwszych egzemplarzy. Tyndale ledwie uszedł z życiem tylnymi drzwiami. Wyniósł jednak ze sobą stos świeżo wydrukowanych Biblii. Udał się do Wormacji, gdzie znalazł drukarza, który dokończył jego dzieło. Pierwszą partię Biblii przewiózł do Londynu między belami sukna. Pismo Święte w języku angielskim wzbudziło wielkie poruszenie w całej Anglii, ale król - podburzony przez Kościół – kazał je spalić.

Tyndale ufał, że Bóg obróci te przeciwności ku dobremu, l tak się działo. Pewnego razu biskup Cuthbert Tunstall z Durham wykupił od księgarza w Antwerpii cały nakład wydanej przez niego Biblii. Spalił wszystkie egzemplarze. Nie wiedział jednak, że ów księgarz byt dobrym znajomym Tyndale'a, a za Biblie policzył biskupowi cztery razy więcej. W ten sposób, za pieniądze biskupa, Tyndale mógł wydrukować poprawione wydanie w trzykrotnie większym nakładzie!

Za głowę Williama Tyndale'a wyznaczono wysoką nagrodę. Uchodząc przed tropiącymi go szpiclami, musiał przemieszczać się z kraju do kraju, a płynna znajomość wielu języków była mu w tym bardzo pomocna. W końcu jeden z jego kolegów dat się przekupić i wydał go, jak Judasz Jezusa. Uwięziono go i skazano na śmierć. Na stosie zaproponowano mu wolność pod warunkiem, że poda nazwiska tych, którzy pomogli mu pokryć koszty druku Biblii. Nie wydał nikogo, wyznał jednak ochoczo, że najbardziej ze wszystkich pomógł mu... biskup z Durham.

Zanim podpalono stos, na jego szyi zaciągnięto metalowy pręt, by nie mógł już świadczyć o wierze w moc Słowa Bożego. Jego głos zgaszono, ręce spalono, własność skonfiskowano, a Biblie zniszczono. Wszystkie wysiłki jego przeciwników zdały się jednak na nic, gdyż Bóg pobłogosławił pracę, dzięki której tysiące ludzi mogło czytać Słowo Boże w swoim języku. Nawet jego pobyt w więzieniu był owocny, gdyż dzięki niemu nawrócił się naczelnik więzienia, jego córka i inni członkowie ich rodziny. Ostatnie słowa Tyndale'a brzmiały: „Panie Jezu, otwórz oczy królowi Anglii". Jego modlitwa została wysłuchana. W 1611 roku w Anglii ukazała się Biblia, sponsorowana przez króla Jakuba I, King James Version (Biblia króla Jakuba). Biblia ta uważana jest za najwspanialsze dzieło kultury angielskiej i wciąż jest popularna w krajach anglojęzycznych. Nie każdy wie, że jej Nowy Testament opiera się w dużej mierze na przekładzie Tyndale'a.

Alfred Palla